Otóż pewien człowiek narzekał, że Bóg obarczył go zbyt dużym krzyżem życiowym. Wtedy objawił mu się Anioł i poprosił, by człowiek sam sobie wybrał krzyż. Próbował złotego, srebrnego, diamentowego, brzozowego… Wszystko na nic – każdy był zły: za ciężki, za duży, niewygodny. Dopiero skromny krzyż z ubocza pasował. Okazało się, że to był jego własny krzyż. Dla wszystkich obecnych przesłanie tej historii było bardzo jasne. Niejednego też bardzo ona wzruszyła. Przedstawienie wyreżyserowane  przez Panią Martę Hop i Katarzynę Łaski opatrzone było także licznymi wykonaniami pieśni pasyjnych przygotowanych przez Panią Barbarę Wysocką.

          Kolejno głos zabrał  ksiądz W. Tomczyk. Po krótkiej modlitwie nastąpiło poświęcenie pokarmów. Na koniec można było przystąpić do wspólnego dzielenia się jajkiem, spożycia żurku i wspaniałych babek wielkanocnych.

          Przy okazji takich spotkań jest czas na chwilę zadumy, refleksji, ale także na złożenie sobie tych życzeń z serca płynących, jest czas na chwilę rozmowy, na namiastkę radości poprzedzającą to, co nas czeka w Wielką Niedzielę.