Zwiedzanie zajęło nam około dwie godziny. Podzieleni na cztery grupy, przemierzaliśmy zamkowe korytarze. Wpatrywaliśmy się w niezwykłe meble i ozdobne piece. Niejednego zachwyciły parkiety układane w cudne mozaiki. Dużą ciekawość wzbudziła też ówczesna toaleta i pokój chiński.

Po zwiedzaniu wnętrz, ruszyliśmy w stronę Stajni i Wozowni. Ileż tam było karet! A każda niepowtarzalna, piękna, ozdobna. Żółte i czarne, brązowe, cabriolety (czyli otwarte) i kuszetki (czyli do spania).  Ściany Wozowni zdobiły skóry i pogłowia afrykańskich zwierząt, w tym żyrafy i hipopotamów.

Ostatnim punktem w zwiedzaniu była Storczykarnia. Pełna egzotycznych orchidei i innych sukulentów, zachwycała oko.

Po zwiedzaniu nadszedł czas na obiad. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze na wspólny odpoczynek przy czymś słodkim. Szkoda byłoby nie wykorzystać pięknej pogody i czasu. Tak też spędziliśmy ten dzień aktywnie i przyjemnie, trochę na modlitwie, trochę na nauce, a trochę na relaksie.